W poprzedni weekend działo się, oj działo. Więcej o tym możecie poczytać w mojej Kuchni Szczęścia i na Oczkowych Bełkotach, a tymczasem kilka słów o samym wypieku tutaj napiszę.
Drabiny, czy też raczej fougasse okazały się być ... marudne i trudne. Ciasto było bardzo suche i bez dodatkowego nawilżania, zupełnie nie chciało współpracować. Następnym razem dodałabym do niego zarówno więcej mleka jak i masła bądź oliwy.
Jeśli zaś mowa o nadzieniu to dwa spostrzeżenia miałyśmy. Jedno dotyczyło tapenady, która jak wiadomo pełna jest oliwy, która utrudniała sklejanie ciasta, gdy na brzegi się dostała. Zaś fougasse ze słodkim nadzieniem lepsze byłby, gdyby zamiast samych owoców dodać do środka trochę dżemu.
Tak czy siak efekt bardzo nas bardzo zadowolił. Pierwsze drabiny zgodnie z przepisem długie nam się upiekły - akurat jako danie obiadowe się nadały. Kolejną porcję ciasta jednak już na trzy części podzieliłyśmy i tym sposobem na drugi dzień bardzo smakowity lunch miałyśmy w pracy. Wspomnieć też należy, że fougasse ze słodkim nadzieniem posypałyśmy brązowym cukrem i to był strzał w dziesiątkę. Pięknie to wyglądało i wybornie smakowało.
Pieczcie więc i dobrej sierpniowej zabawy Wam życzę :-)
Przepis tutaj i tutaj.
Smacznego.
11 komentarzy:
u mnie tez są planach
Wasze drogie Panie wyglądają mega smacznie , choć jak czytam nie są łatwe
Ja skomentowałam w Kuchni S. :)
A co do ciasta: drożdży koniecznie mniej i nawet nie oliwy, a wody dodać ew. tyle, ile trzeba. No i niestety to poza tym uroki nieprecyzyjnych 'szklanek'...
I ja chyba się skuszę ale dostosuję się pilnie do Waszych komentarzy i rad :)
serdecznie pozdrawiam
Takie drabiny to i ja bym chciala...niestety u mnie tylko remontowe:))
Pozdrawiam cieplutko!
Zupełnie inne...
http://galeriachleba.blogspot.com/2010/08/fougasse-z-kozim-serem.html
Nie wiedziałam nic, że planujecie WP sierpniową. Zrobiłam od tak (telepatycznie?)
Fajnie w każdym razie, może uznacie, może nie.
Ale ciepło mi się na serduchu zrobiło jak zobaczyłam propozycję Zemfi!:D
Buziaki
i jeszcze jedno, z tapenadą
http://galeriachleba.blogspot.com/2010/08/fougasse-z-tapenada.html
Dodaję swoją drabinkę:
http://muffingirl.blox.pl/2010/08/Mala-dziewczynka-i-fougasse-czyli-Weekendowa.html
Muffingirl
Upiekłam, jutro się pochwalę :D
Na razie biorę się za pałaszowanie /nieważne która godzina/ :D tak cudownie pachną zwłaszcza te z jabłkami i cynamonem...
Pozdrawiam serdecznie!
A teraz się chwalę :)
http://lubietogotowanie.blogspot.com/2010/08/fougasse-weekendowa-piekarnia-82.html
Dziękuję za wspólne piecznenie :)
Pozdrawiam serdecznie!
a tu kornikowe:
http://kornikwkuchni.blogspot.com/2010/08/fougasse-z-mozzarella-i-pomidorami.html
Prześlij komentarz