piątek, 6 czerwca 2014

Marraquetas.

Leciutkie, puchate, bułeczki na zakwasie, choć z dodatkiem drożdży. Myślę, że drożdże można pominąć, ale należy zwiększyć czas wyrastania. Uniwersalne, czy na kanapkę czy do grilla czy podjadane w biegu, przez bułeczkowych miłośników. Ciasto jest miłe do pracy. Sama przyjemność i w czasie ich robienia i w czasie pałaszowania.

Smacznego!


Marraquetas
wychodzą 4 bułki bliźniacze

Składniki:
60 g aktywnego zakwasu pszennego
300 g mąki pszennej (najlepiej chlebową, ale piekłam też orkiszowe - nie są takie puchate, ale bardzo smaczne)
180 g wody
6 g świeżych drożdży (dałam za radą Ali 3 g)
6 g soli

Przygotowanie: Drożdże rozpuścić w 50 g wody, dodać resztę wody i wlać do zakwasu , rozmieszać. Dodać wszystkie składniki z wyjątkiem soli i wyrabiać robotem (hakami w kształcie litery S) na niskiej prędkości do 4 minut.
Dodać sól i wyrabiać 6 minut na wyższej prędkości, aż do uzyskania miękkiego ciasta.
Nakryć miskę z ciastem i zostawić do rośnięcia na 60-70 minut, po 30 minutach ciasto raz złożyć, w tym czasie ciasto powinno podwoić objętość
Podzielić ciasto na 8 równych częściach - około 70 gramów każda.
Ukształtować z każdej okrągłą bułeczkę i układać po dwie – tak żeby się stykały brzegami, miedzy fałdkami ściereczki, zostawić do wyrośnięcia na 20 minut. Dobrze jest przykryć bułeczki wilgotną ściereczką, by nie wyschły.
Bułeczki posmarować odrobiną oleju po wierzchu i prętem bambusowym przez środek bułeczek(przez dwie za każdym razem) zrobić przedziałek.
Bułeczki z powrotem ułożyć między fałdami ściereczki, przedziałkiem do spodu, zostawić do wyrośnięcia na 1 godzinę.
Rozgrzać piekarnik do 200 stopni Celsjusza i piec odwrócone bułeczki na drugą stronę (przedziałkiem do góry) 25-30 minut. Ostudzić na kratce.

Źródło: Przepis Zorry, przetłumaczony przez Alę

Brak komentarzy: