Na rozgrzewkę przed listopadową smakowitą propozycją, dziś propozycja rozruchowa - ałtajskie rożki Marianny - puszyste bułeczki na zakwasie, doskonałe na kanapkę w biegu lub leniwy poranek. Te śliczne maleństwa cieszyły się już nie raz powodzeniem w Waszych domach, warto więc przypomnieć przepis na nie, by nie zaginął w ogromie innych :)
Na Wasze wypieki czekam do końca października, ale jak upieczecie później też pochwalcie się nimi :) Linki wpisujcie pod tym postem, lub pod wpisem na FB :)
Smakowitej zabawy :)
Smakowitej zabawy :)
Ałtajskie rozki Mariany
Składniki:
100g dojrzałego białego zakwasu pszennego (100% hydracji) (ja piekłam też na żytnim)
450g mąki (dowolnej, ale dobrze by miała sporo glutenu)
5 g świeżych drożdży (org. 7.5g x 2 =15g)
1 łyżeczka soli
12g cukru
10g masła
350g wody
Przygotowanie: Wszystkie składniki wymieszać, następnie zagnieść elastyczne, nieco lepkie ciasto. Zostawić do wyrośnięcia na 3 godziny, składając ciasto w tym czasie dwukrotnie. Wyrośnięte ciasto odgazować i podzielić na kawałki. Z każdej części uformować lekko kule i zostawić na kolejne 10 minut.
Następnie za pomocą drewnianego wałka rozwałkować cienkie placki o owalnym kształcie i zwinąć je w rulon. Ułożyć na blasze złączeniem w dół i zostawić do ponownego wyrośnięcia. Gdy prawie podwoją objętość, wstawić blachę do rozgrzanego piekarnika (240 stopni Celsjusza) i piec z parą 10 minut, a następnie obniżyć temperaturę do 220 stopni Celsjusza i dopiec jeszcze 10-15 minut. Studzić na kratce.
Źródło: Palce lizać u Tatter.
Smacznego.
Składniki:
100g dojrzałego białego zakwasu pszennego (100% hydracji) (ja piekłam też na żytnim)
450g mąki (dowolnej, ale dobrze by miała sporo glutenu)
5 g świeżych drożdży (org. 7.5g x 2 =15g)
1 łyżeczka soli
12g cukru
10g masła
350g wody
Przygotowanie: Wszystkie składniki wymieszać, następnie zagnieść elastyczne, nieco lepkie ciasto. Zostawić do wyrośnięcia na 3 godziny, składając ciasto w tym czasie dwukrotnie. Wyrośnięte ciasto odgazować i podzielić na kawałki. Z każdej części uformować lekko kule i zostawić na kolejne 10 minut.
Następnie za pomocą drewnianego wałka rozwałkować cienkie placki o owalnym kształcie i zwinąć je w rulon. Ułożyć na blasze złączeniem w dół i zostawić do ponownego wyrośnięcia. Gdy prawie podwoją objętość, wstawić blachę do rozgrzanego piekarnika (240 stopni Celsjusza) i piec z parą 10 minut, a następnie obniżyć temperaturę do 220 stopni Celsjusza i dopiec jeszcze 10-15 minut. Studzić na kratce.
Źródło: Palce lizać u Tatter.
Smacznego.
5 komentarzy:
Robiłam te rożki -pycha..szkoda , że nie mam zakwasu..zrobiłabym je znowu..
Też je piekłam, były pyszne!
Pamiętam, że kiedyś je piekłam-były przepyszne!:)
Pozdrawiam ciepło
szykuje się listopadowa propozycja?
Ola, szykuje się, ale miałam ostatnio awarię z internetem i komputerem i dopiero zaczynam mieć znów dostęp do sieci :)
Wybaczcie, jutro wpis z zaproszeniem do wspólnego pieczenia :) Dziś jeszcze mój ukochany Informatyk potrzebuje chwili czasu, by doprowadzić mojego lapka do normalności :)))
Prześlij komentarz