Uwagi Maggie Glezer:
Aby otrzymać wyjątkowo delikatny miąższ sól, cukier i oliwę należy dodać dopiero po 10-15 minutowym wyrobieniu ciasta. Cukier współzawodniczy z glutenem, w wiązaniu wody. Stąd najpierw rozwijamy siateczkę glutenu wyrabianiem, a dopiero dodajemy cukier i resztę. Z dodatkami wyrabiamy tak długo, aż będziemy mogły zrobić słynny test membrany tj. rozciągnąć ciasto tak, aby zobaczyć przez nie światło.
Ciasto powinno być gładkie, lepkie i miękkie. Jeśli lepi się raczej do miski niż do rąk, dodaj 1-2 łyżki mąki.
Dla tego chleba nie zaleca się leżakowania w lodówce.
Pieczenie 40 minut w temp.220 st C daje chleb wilgotny z miękką skórą, podczas gdy 50 minut w temp. 200 st da nam chrupką skórę.
Ciasto powinno być gładkie, lepkie i miękkie. Jeśli lepi się raczej do miski niż do rąk, dodaj 1-2 łyżki mąki.
Dla tego chleba nie zaleca się leżakowania w lodówce.
Pieczenie 40 minut w temp.220 st C daje chleb wilgotny z miękką skórą, podczas gdy 50 minut w temp. 200 st da nam chrupką skórę.
Książkę Maggie Glezer bardzo wam polecam, można w niej znaleźć naprawdę ciekawe wypieki o jeszcze ciekawszych nazwach. Poniżej linki do moich chlebów z tej książki. Tylko spójrzcie.
Bereketei - etiopski chleb z kozieranką**
Pan de Calabaza- chałka z dynią***
Chałka na zakwasie***
Rarif al rarif - Egipskie bułeczki z serem i miętą**
Churek**
Noon Rogani z Azerbejdżanu****
(ilość gwiazdek odzwierciedla osobiste upodobania)
A już jutro podsumowanie i kolejne wydanie naszej piekarni. Zapraszam do wspólnego pieczenia. Niech się niesie zapach chleba.
8 komentarzy:
Piękny!
Czuję jego zapach i wyobrażam sobie smak...
wspaniały chlebek
Imponujący wypiek, Narzeczono! Cieszę się, że chlebek zasmakował. Co do rad Maggie - coś mi się widzi, że nie do końca się zastosowałam. Zawsze mam problemy z długim wyrabianiem ciasta i w końcu się poddaję. Muszę się nauczyć cierpliwości. Choć przyznam, że zarówno miąższ jak i sam chleb smakowały naprawdę rewelacyjnie; nawet pomimo potknięć.
Dziękuję za możliwość wspólnej zabawy i pozdrawiam! :)
To ja jeszcze poproszę o wyjaśnienie tego błędu ze zdjęcia.
Jeśli dziura w chlebie jest taka, że wchodzi w nią mysz to źle. A tak serio: ten chleb powinien miec małe dziurki, regularne. A to dziurzysko świadczy o złym uformowaniu. Bez przesady z tym błedem rzeczjasna, ale jest.
Dzięki za wyjaśnienie. Kilka razy miałam takie przypadki, że mysz a nawet kot by się zmieścił w chlebie, i zazwyczaj było to, kiedy kombinowałam z formowaniem, np. uformowałam, ale coś mi nie pasowało i zaczynałam od nowa. Dzisiaj już wiem, że tak się nie robi. A powiedz mi... gdy miąższ chleba, przy tych wielkich dziurach, jest jakby błyszczący, lśniący, to czego to wina? zbyt krótkiego wyrastania?
A grey: On jeszcze dodaje w sprawie dziury i słusznie: Że jak skóra się szybko zetnie, a chleb chciałby rosnąć. I jak jest niedorośnięty. Ale to złe formowanie temu sprzyja.
A ciasto lśni jak są dobrze rozwinięte enzymy i przy dużych dziurach to po po postu widać bardziej niż przy małych i to dobrze.
Mmmm, mniam mniam, ale śniadanko :) Zjadłabym teraz taką kromeczkę :)
Prześlij komentarz