Piekłam chleb ... niezwykły chleb.
Wiejski, z semoliną, wilgotny o miękkim miąższu i pięknych dziurkach. Chrupka skórka smakowała delikatnie, a miąższ miał lekko żółtawe zabarwienie dzięki semolinie. Podobnie jak chleb polski, ciasto na ten chleb było więcej niż chętne do wyrabiania, jednak na etapie formowania był odrobinę lepki i luźny, przez co ma tendencje do przyklejania się do koszyka.
Na kamieniu jednak odzyskuje swój wigor i pięknie wystrzela do góry, pozostając w konwencji wiejskiego bochenka. Takiego, na którego spodzie aż prosi się, by śladem przodków nożem uczynić znak krzyża.
Zapraszam do mojej Kuchni Szczęścia, gdzie zobaczycie w jak doborowym towarzystwie został zjedzony :-)
Chleb na zakwasie z semoliną
Zaczyn:
68 g mąki pszennej chlebowej
85 g wody
60 g płynnego zakwasu pszennego
Przygotowanie: Mieszamy wszystkie składniki, przykrywany szczelnie folią i odstawiamy na 12-16 godzin, aby dojrzały w temperaturze pokojowej.
Ciasto właściwie:
115g mąki pszennej chlebowej (ostatnio użyłam 50 g mączki słodowej, a resztę mąki pszennej chlebowej)
273g semoliny (jak najdrobniej mielonej)
220g wody (u mnie zawsze było potrzeba mniej wody, nawet sporo - o ok. 50 ml)
8-9g soli
23g prażonego sezamu (nie zawsze go dodaję, czasem zastępuję słonecznikiem)
zaczyn
Przygotowanie: Wszystkie składniki mieszamy w misce do całkowitego połączenia przez 3-4 minuty. Ciasto będzie dość suche. Dalej wyrabiamy przez 3 minuty. To ciasto nie lubi zbyt długiego wyrabiania. Ciasto powinno być lśniące. Formujemy kulę, przykrywamy wilgotną ściereczką i odstawiamy do fermentacji na 2 godziny. Po godzinie składamy ciasto, tj lekko rozpłaszczamy na blacie i składamy na trzy, obracamy o 90 stopni i ponownie składamy na trzy. Ciasto wykładamy na blat i formujemy podłużny bochenek. wkładamy złączeniem w górę do wysypanego semoliną koszyka i odstawiamy do wyrastania na 2 godziny.
Piekarnik nagrzewamy do 240-250 st. C. Wyrośnięty chleb wykładamy na posypaną semoliną łopatę. Nacinamy. Wsuwamy do piekarnika. Obniżamy temperaturę do 235 st. C i pieczemy z parą przez 40-45 minut. Pod koniec pieczenia można wsunąć blachę pod górną grzałkę, by chleb nie był zbyt rumiany, przy przykryć folią aluminiową (u mnie było to potrzebne).
Źródło: Narzeczonej chlebek na jej kruchym spodzie, a w oryginale od J. Hamelman "Bread"
Smacznego.
Wiejski, z semoliną, wilgotny o miękkim miąższu i pięknych dziurkach. Chrupka skórka smakowała delikatnie, a miąższ miał lekko żółtawe zabarwienie dzięki semolinie. Podobnie jak chleb polski, ciasto na ten chleb było więcej niż chętne do wyrabiania, jednak na etapie formowania był odrobinę lepki i luźny, przez co ma tendencje do przyklejania się do koszyka.
Na kamieniu jednak odzyskuje swój wigor i pięknie wystrzela do góry, pozostając w konwencji wiejskiego bochenka. Takiego, na którego spodzie aż prosi się, by śladem przodków nożem uczynić znak krzyża.
Zapraszam do mojej Kuchni Szczęścia, gdzie zobaczycie w jak doborowym towarzystwie został zjedzony :-)
Chleb na zakwasie z semoliną
Zaczyn:
68 g mąki pszennej chlebowej
85 g wody
60 g płynnego zakwasu pszennego
Przygotowanie: Mieszamy wszystkie składniki, przykrywany szczelnie folią i odstawiamy na 12-16 godzin, aby dojrzały w temperaturze pokojowej.
Ciasto właściwie:
115g mąki pszennej chlebowej (ostatnio użyłam 50 g mączki słodowej, a resztę mąki pszennej chlebowej)
273g semoliny (jak najdrobniej mielonej)
220g wody (u mnie zawsze było potrzeba mniej wody, nawet sporo - o ok. 50 ml)
8-9g soli
23g prażonego sezamu (nie zawsze go dodaję, czasem zastępuję słonecznikiem)
zaczyn
Przygotowanie: Wszystkie składniki mieszamy w misce do całkowitego połączenia przez 3-4 minuty. Ciasto będzie dość suche. Dalej wyrabiamy przez 3 minuty. To ciasto nie lubi zbyt długiego wyrabiania. Ciasto powinno być lśniące. Formujemy kulę, przykrywamy wilgotną ściereczką i odstawiamy do fermentacji na 2 godziny. Po godzinie składamy ciasto, tj lekko rozpłaszczamy na blacie i składamy na trzy, obracamy o 90 stopni i ponownie składamy na trzy. Ciasto wykładamy na blat i formujemy podłużny bochenek. wkładamy złączeniem w górę do wysypanego semoliną koszyka i odstawiamy do wyrastania na 2 godziny.
Piekarnik nagrzewamy do 240-250 st. C. Wyrośnięty chleb wykładamy na posypaną semoliną łopatę. Nacinamy. Wsuwamy do piekarnika. Obniżamy temperaturę do 235 st. C i pieczemy z parą przez 40-45 minut. Pod koniec pieczenia można wsunąć blachę pod górną grzałkę, by chleb nie był zbyt rumiany, przy przykryć folią aluminiową (u mnie było to potrzebne).
Źródło: Narzeczonej chlebek na jej kruchym spodzie, a w oryginale od J. Hamelman "Bread"
Smacznego.
12 komentarzy:
No to juz wiem, jaki chleb pieke w przyszly weekend :) Wyglada przecudnie!
piękny.
nie, muszę w końcu jakiś chlebek upiec. muszę!
Tilli, wygląda cudnie! I gdyby był okrągły, wyglądałby tak jak ten, kóry właśnie znakiem krzyża znaczyły moja babcia i prababcia!!!
w takiej sytuacji ja go po prostu muszę zrobić!
ech... do tej pory pamiętam smak tamtego chleba z dzieciństwa, a ten ma nawet bardzo podobne dziurki :D
Tilli, a gdzie kupiłaś semolinę?
pozdrawiam ciepło!
To jest naprawdę piękny chleb! Środek wygląda przepysznie.
Ja też lubię używać semolinę,która nadaje ładny kolor.
Pozdrawiam Cię!
Chleb wspaniały, ja właśnie muszę wypróbować coś nowego, bo moje "stare" już się rodzinie znudziły.
Wygląda bardzo zachęająco, a że ostatnio ciągle wypróbowuję coś nowego to i ten pewnie upiekę.
cudny chlebek:) tez bym takiego pojadla:)
Dziewczyny, pieczcie ten chlebek, bo naprawdę wart jest tego, a nie jest do tego bardzo wymagający :)
Semolinę kupuję w Bogutynie, ale można też ją kupić w Piotrze i Pawle, może i w Almie i czasem pewnie w jakiś sklepikach osiedlowych co to mają różne ciekawostki :)
Tili,
Czym można - jeśli w ogóle można - zastąpić semolinę?
Aniu, nie bardzo da się tutaj zastąpić semolinę. Ona ma specyficzny smak i nadaje odpowiednią konsystencję. Ale semolinę można zamówić w Bogutyn Młynie, czy kupić w Piotrze i Pawle, Almie, Marks and Spencer, bywa też w Kuchniach Świata oraz w sklepach eko. Pewnie można też ją dostać w jakiś sklepach internetowych.
Hmm, słyszałam też, że czasem niektórzy zastępują semolinę kaszką manną, ale to inny rodzaj zboża i w przypadku chleba to raczej nie wyjdzie mu na dobre ... choć to właśnie takie eksperymenty czasem dają niezwykłe smaki :)
Powodzenia :)
Dzięki, Tili, za odpowiedź.
Szukałam wczoraj w swoim Piotrze i Pawle - niestety nie znalazłam. Do Almy mam daleko, do M&S jeszcze dalej. Ale - za Twoją radą - poszukam w sklepach internetowych:-)
Aniu, ja prawie zawsze kupuję w Bogutynie (http://www.bogutynmlyn.pl/). Ich semolina nie jest droga, jak ta włoska czy kanadyjska jakie można kupić w innych sklepach, a przy okazji kupuję inne mąki, czasem bakalie, brązowy cukier i inne dodatki piekarskie, jak słód czy drożdże. Mają przyzwoity czas dostawy i koszt dowozu. Daj znać, gdzie kupisz. Lubię poznawać nowe sklepy :)
Powodzenia :)
Prześlij komentarz