No więc żeby nie było, że ja gołosłowna jestem ...

... oto moje majankowe, cytrynowe bułeczki. Jakie one pyszne były, wiem nie tylko ja. Rozpływający się w ustach miąższ, skórka delikatna, maślana, posypana płatkami migdałowymi ... głodna się robię na samo wspomnienie. Zajadaliśmy je na kolację i śniadanie i chciałoby się jeszcze, gdy nie fakt, że czasu na wszystko brakuje. Wiem jednak, że dla tego listkującego ciasta, dla tej uroczej, ulotnej słodyczy, dla tego kuszącego aromatu, nie raz jeszcze oskrobię cytrynę ze skórki, zrobię miętową lemoniadę i otworzę słoiczek piekącego w język rabarbarowo-truskawkowego dżemu z kandyzowanym imbirem i macerowaną w rumie skórką cytrynową. A potem ...
... potem już tylko słodka konsumpcja w leniwie spędzany ranek ;-)
Jeszcze raz dzięki Majanko za wspaniałe gospodarzenie:*
Przepis tutaj.
Smacznego.

... oto moje majankowe, cytrynowe bułeczki. Jakie one pyszne były, wiem nie tylko ja. Rozpływający się w ustach miąższ, skórka delikatna, maślana, posypana płatkami migdałowymi ... głodna się robię na samo wspomnienie. Zajadaliśmy je na kolację i śniadanie i chciałoby się jeszcze, gdy nie fakt, że czasu na wszystko brakuje. Wiem jednak, że dla tego listkującego ciasta, dla tej uroczej, ulotnej słodyczy, dla tego kuszącego aromatu, nie raz jeszcze oskrobię cytrynę ze skórki, zrobię miętową lemoniadę i otworzę słoiczek piekącego w język rabarbarowo-truskawkowego dżemu z kandyzowanym imbirem i macerowaną w rumie skórką cytrynową. A potem ...
... potem już tylko słodka konsumpcja w leniwie spędzany ranek ;-)
Jeszcze raz dzięki Majanko za wspaniałe gospodarzenie:*
Przepis tutaj.
Smacznego.
Piekne są Twoje bułeczki Madziu.
OdpowiedzUsuńCieszę się,ze Wam posmakowały. Z dzemikiem, pychotka prawda?
Pozdrawiam i dziękuję za wspólne pyszne pieczenie:)
Pozdrowienia:)
Ależ ładne bułeczki! Tego dżemu, to ogromnie zazdroszczę. Chciałabym mieć w swojej szafce takie cudo! A niestety zbyt późno pomyślałam o 'przetwarzaniu'... ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
z dżemem rabarbarowo truskawkowym.. zazdroszczę
OdpowiedzUsuńno no, to musiała być przepyszna cytrynkowa uczta :)
OdpowiedzUsuńwow Tili ,ale się tobie upiekło ,normalnie cudo
OdpowiedzUsuńJa jeszcze ich nie piekłam tzn piekłam je zaraz jak się ukazała książka Mirabelki ,ale później już nie i nie mam zdjęcia
;)
OdpowiedzUsuńPięknie Ci się upiekły!
Mi to się ta puchatość podoba. No i... smak tego dżemiksu :)
OdpowiedzUsuń