Podsumowanie WP#107
Chleb z pieprzem i figami
Chleb z pieprzem i figami
Agnieszka z Kuchennych popisów
Ania z Mieszanki Smaków
Bebada z Domowo
Eve z Lubię to Gotowanie
Kuba z Kuba pichci
Limonka z Kaktusa i Limonki
A kto przyszalał na stoku niech szybko nadrabia ten arcyłatwy wypiek albo bierze się za następne. Ot choćby ten tradycją pachnący chleb wybrany przez Ninę z Nina w Kuchni.
Zaproszenie WP#108
Nina zaproponowała nam chleb Dany z Leśnego Zakątka. Nino niepotrzebna twoja trema, bo już na pierwszy rzut oka jest to doskonały wypiek, jak wszystkie trófazowce. Ciasto dojrzewa sobie wtedy stopniowo, co daje niesamowity smak i strukturę ciasta. Pisałam kiedyś już o trójfazowcach tutaj, tutaj i tutaj. A jeśli upieczcie ten chleb i metoda wam się spodoba, wypróbujcie te trójfazowe Hamelmany. A oto dzisiejszy przepis, choć ja zupełnie nie zgadzam się tym, że wszystko zależy od starości zakwasu;-) tylko od jego żywotności.* Ale to już cała ja i moja ślepa wiara w Hamelmana. Nino jeszcze raz dziękuję za świetny przepis.
Przepis na żytni chleb z miodem na cieście zakwaszanym:
Potrzebne będą 2 keksówki o rozmiarach 26x11, jeśli mamy inne foremki, użyjmy TEGO przelicznika foremek.
Wykonanie chleba jest rozłożone na etapy [które są rozłożone w czasie, ale wcale nie są pracochłonne], moja propozycja:
I etap: sobota 13:00
II etap: sobota/niedziela 01:00 w nocy
III etap: niedziela 9:00 - 13:00
Ciasto właściwe: niedziela od 13:00 do ok. 17:00
Pieczenie: niedziela 17:00-18:00
Od razu tu powiem, że piekłam ten chleb dwa razy, za drugim razem nie miałam czasu, żeby aż tak go pilnować - po prostu zastosowałam klasyczne trzykrotne dokarmienie - co 8-12-10 godzin [czas taki, bo akurat wtedy byłam w domu/mogłam się tym zająć], więc nieśmiało powiem, że w ten sposób też Ci wyjdzie :)
I etap, w temperaturze max 24-26 stopni, 12 godzin.
2-3 łyżki zakwasu z mąki żytniej razowej /zaczątek/
85g mąki żytniej razowej
110g wody
Wszystkie składniki mieszamy, odstawiamy przykrywając niezbyt szczelnie - tak by ciasto zakwasowe oddychało.
II etap, w temperaturze max 26-28 stopni, 8 godzin.
85g mąki żytniej razowej,
110g wody.
Do ciasta zakwaszonego z I etapu dodajemy powyższe składniki, mieszamy, odstawiamy przykrywając niezbyt szczelnie - tak by ciasto zakwaszane oddychało.
III etap, w temperaturze max 24-26 stopni, 4 godziny.
85g mąki żytniej razowej,
110g wody.
Do ciasta zakwaszonego z II etapu dodajemy powyższe składniki, mieszamy, odstawiamy przykrywając niezbyt szczelnie - tak by ciasto zakwasowe oddychało.
Po około 3,5 godzinie, pobieramy 500g ciasta zakwaszonego z etapu III, resztę możemy pozostawić do następnego wypieku. Jeśli te 90g mamy zamiar przechowywać w lodówce dłużej niż jeden dzień, musimy ciasto zakwaszone prowadzić od początku.
Ciasto właściwe
500g ciasta zakwaszonego z mąki żytniej razowej,
600g mąki żytniej typ 720,
400g wody,
30g soli,
2 pełne łyżki miodu.
trochę ziaren sezamu i oleju - do natłuszczenia i wysypania formy
Wszystkie składniki razem w misce mieszamy. Wyrabiamy przez 2-3 minuty. Pozostawiamy na chwilę, aby przygotować 2 foremki. Smarujemy, wysypujemy sezamem. Wykładamy ciasto, przykrywamy i czekamy aż urośnie. [Czekałam prawie 4 godziny.] Piekłam w nagrzanym piekarniku do 230st, przez 45-50 minut.
W trakcie pieczenia, po 15 minutach obniżyłam temperaturę do 210st.
W połowie pieczenia przykrywamy chleb papierem lub folią, ciasto zawiera miód, więc chleb szybko się przyrumienia. Posypanie chleba grubą warstwą ziaren, również spowolni przypiekanie wierzchniej skórki. [przyp. Nina: ale uwaga - nie rób tego lub przykryj bochenki trochę później jeśli - jak ja - lubisz chleby z chrupiącą, grubą skórką.]
Co zrobić, aby jak najwięcej ziaren utrzymało się na chlebie po upieczeniu i w trakcie krojenia?
Smarujemy chleb przed pieczeniem, posypujemy ziarnem dość grubo, potem znów smarujemy dobrze namoczonym pędzlem, lekko po ziarnach. Można smarować rozbełtanym jajkiem z mlekiem, można samym mlekiem. A ja nie smaruję, tylko spryskuję wodą - używając spryskiwacza do kwiatów.
UWAGI DANY:
Żeby następny chleb był dobry, powinnaś tę odłożoną część ciasta [z III etapu zakwaszania] zostawić w temp. pokojowej jeszcze około 6-8 godzin, dodajmy do tego 3,5 godziny, bo max po takim czasie można zacząć III etap, pomijając dwa pierwsze etapy. Reasumując po 11-12 godzinach powinnaś piec następny chleb.
Temperatura: drugi etap ciasta zakwaszonego, staram się trzymać w cieplejszym miejscu niż dwa pozostałe.
MOJE UWAGI:
Piekłam ten chleb dwa razy. Za drugim razem przykrywając chleb jak radzi autorka, w połowie pieczenia. Zdecydowanie wolę jednak skórkę trochę bardziej spieczoną, ba! dużo bardziej spieczoną.
Skorzystałam z porad Tili, która powiedziała mi, że jeśli chcę uzyskać ładny miąższ [pokazywałam akurat chleb z tego przepisu], to powinnam wyrabiać go ręcznie. Rzeczywiście - wyrabiałam go ręką kilka minut - jak drożdżowe, od dołu, podbijając do góry - starając się wtłoczyć maksymalną ilość powietrza. Ciasto bardzo kleiło się do ręki [taki już urok chlebów żytnich na zakwasie, foremkowych]. Zachęcam do takiej metody - zresztą szkoda brudzić miksera. Ciasto wystarczy zdjąć z dłoni za pomocą łyżki albo silikonowej łopatki :)
*Po szczegóły zapraszam do Niny
Wykonanie chleba jest rozłożone na etapy [które są rozłożone w czasie, ale wcale nie są pracochłonne], moja propozycja:
I etap: sobota 13:00
II etap: sobota/niedziela 01:00 w nocy
III etap: niedziela 9:00 - 13:00
Ciasto właściwe: niedziela od 13:00 do ok. 17:00
Pieczenie: niedziela 17:00-18:00
Od razu tu powiem, że piekłam ten chleb dwa razy, za drugim razem nie miałam czasu, żeby aż tak go pilnować - po prostu zastosowałam klasyczne trzykrotne dokarmienie - co 8-12-10 godzin [czas taki, bo akurat wtedy byłam w domu/mogłam się tym zająć], więc nieśmiało powiem, że w ten sposób też Ci wyjdzie :)
I etap, w temperaturze max 24-26 stopni, 12 godzin.
2-3 łyżki zakwasu z mąki żytniej razowej /zaczątek/
85g mąki żytniej razowej
110g wody
Wszystkie składniki mieszamy, odstawiamy przykrywając niezbyt szczelnie - tak by ciasto zakwasowe oddychało.
II etap, w temperaturze max 26-28 stopni, 8 godzin.
85g mąki żytniej razowej,
110g wody.
Do ciasta zakwaszonego z I etapu dodajemy powyższe składniki, mieszamy, odstawiamy przykrywając niezbyt szczelnie - tak by ciasto zakwaszane oddychało.
III etap, w temperaturze max 24-26 stopni, 4 godziny.
85g mąki żytniej razowej,
110g wody.
Do ciasta zakwaszonego z II etapu dodajemy powyższe składniki, mieszamy, odstawiamy przykrywając niezbyt szczelnie - tak by ciasto zakwasowe oddychało.
Po około 3,5 godzinie, pobieramy 500g ciasta zakwaszonego z etapu III, resztę możemy pozostawić do następnego wypieku. Jeśli te 90g mamy zamiar przechowywać w lodówce dłużej niż jeden dzień, musimy ciasto zakwaszone prowadzić od początku.
Ciasto właściwe
500g ciasta zakwaszonego z mąki żytniej razowej,
600g mąki żytniej typ 720,
400g wody,
30g soli,
2 pełne łyżki miodu.
trochę ziaren sezamu i oleju - do natłuszczenia i wysypania formy
Wszystkie składniki razem w misce mieszamy. Wyrabiamy przez 2-3 minuty. Pozostawiamy na chwilę, aby przygotować 2 foremki. Smarujemy, wysypujemy sezamem. Wykładamy ciasto, przykrywamy i czekamy aż urośnie. [Czekałam prawie 4 godziny.] Piekłam w nagrzanym piekarniku do 230st, przez 45-50 minut.
W trakcie pieczenia, po 15 minutach obniżyłam temperaturę do 210st.
W połowie pieczenia przykrywamy chleb papierem lub folią, ciasto zawiera miód, więc chleb szybko się przyrumienia. Posypanie chleba grubą warstwą ziaren, również spowolni przypiekanie wierzchniej skórki. [przyp. Nina: ale uwaga - nie rób tego lub przykryj bochenki trochę później jeśli - jak ja - lubisz chleby z chrupiącą, grubą skórką.]
Co zrobić, aby jak najwięcej ziaren utrzymało się na chlebie po upieczeniu i w trakcie krojenia?
Smarujemy chleb przed pieczeniem, posypujemy ziarnem dość grubo, potem znów smarujemy dobrze namoczonym pędzlem, lekko po ziarnach. Można smarować rozbełtanym jajkiem z mlekiem, można samym mlekiem. A ja nie smaruję, tylko spryskuję wodą - używając spryskiwacza do kwiatów.
UWAGI DANY:
Żeby następny chleb był dobry, powinnaś tę odłożoną część ciasta [z III etapu zakwaszania] zostawić w temp. pokojowej jeszcze około 6-8 godzin, dodajmy do tego 3,5 godziny, bo max po takim czasie można zacząć III etap, pomijając dwa pierwsze etapy. Reasumując po 11-12 godzinach powinnaś piec następny chleb.
Temperatura: drugi etap ciasta zakwaszonego, staram się trzymać w cieplejszym miejscu niż dwa pozostałe.
MOJE UWAGI:
Piekłam ten chleb dwa razy. Za drugim razem przykrywając chleb jak radzi autorka, w połowie pieczenia. Zdecydowanie wolę jednak skórkę trochę bardziej spieczoną, ba! dużo bardziej spieczoną.
Skorzystałam z porad Tili, która powiedziała mi, że jeśli chcę uzyskać ładny miąższ [pokazywałam akurat chleb z tego przepisu], to powinnam wyrabiać go ręcznie. Rzeczywiście - wyrabiałam go ręką kilka minut - jak drożdżowe, od dołu, podbijając do góry - starając się wtłoczyć maksymalną ilość powietrza. Ciasto bardzo kleiło się do ręki [taki już urok chlebów żytnich na zakwasie, foremkowych]. Zachęcam do takiej metody - zresztą szkoda brudzić miksera. Ciasto wystarczy zdjąć z dłoni za pomocą łyżki albo silikonowej łopatki :)
*Po szczegóły zapraszam do Niny
Szukamy chętnych do prowadzenia WP. Jak zawsze piszcie w tej sprawie do mnie, Gospodarnej Narzeczonej. Adres znajdziecie w zakładkach. Wiosna idzie, chleby trzeba piec.
Ja też muszę się zabrać za nadrabianie :) ale żeby kolejnych zaległości sobie nie robić, to postaram się upiec chleb zaproponowany przez Ninę - zwłaszcza, że żytnie razowe bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńnie muszę mieć tremy? się zobaczy. A sprawdzianem będzie ilość osób, które się przyłączą...
OdpowiedzUsuńamarantko - cieszę się, że weźmiesz udział w tym wydaniu :)
Nino, A ja wcale tak nie myślę. Powodów dla których przyłącza się dużo osób jest wiele. I niekoniecznie zależy to od przepisu. Bo czasem łatwiejszy przepis ściąga dużo piekących, a czasem ferie, długie weekendy przeszkadzają w przyłączeniu się.Dla mnie jeśli choć jedna osoba upiecze z nami chleb to jest to coś.
OdpowiedzUsuńO to coś dla mnie! właśnie miałam piec 'mój' żytni na miodzie,ale nic nie stoi na przeszkodzie , żeby upiec ten Dany...
OdpowiedzUsuńa i ja chętnie upiekę, ale zostawię sobie na poniedziałek...będzei jak nic na wielkiego stresa ...bo nic mnie nie uspokaja tak jak domowy chleb...jego wyrabianie, pilnowanie i pieczenie:) pozdrawiam ciepło Jola Szyndlarewicz
OdpowiedzUsuńOto moje chleby:
OdpowiedzUsuńhttp://smakiaromaty.blogspot.com/2011/03/chleb-zytni-na-miodzie-wp-108.html
Pyszny!!!!
Dziękuję Ninie za to pieczenie!
Pozdrawiam:)
to ja dziękuję kass, że dołączyłaś do wspólnego pieczenia :) i fajnie, że wiemy już [dzięki Tobie], że można go wkładać do zimnego piekarnika jak tatterowca!
OdpowiedzUsuńJolu - mnie chleb też uspokaja, i powiem może jak w programie telewizyjnym, ale zapach chleba [w ogóle, nie tylko tego] jest jednym z najpiękniejszych, wynagradza godziny oczekiwania i jest wspaniałą nagrodą;
mam nadzieję, że opinia kass o chlebie tym bardziej Cię do niego przekona :)
miłej soboty Wam życzę
Pieke własnie ten chlebuś, powiedzcie mi, czy ciasto własciwe ma być takie dosyć luźne ? czy powinnam dosypac trochę mąki, zeby było bardziej gęste, bo mojego jak narazie formować w bochen się nie da, jest bardziej płynne
OdpowiedzUsuńono jest bardzo, bardzo luźne - takie ma być
OdpowiedzUsuńnie formujesz bochenka, co jest typowe dla pieczywa w 100% żytniego, pieczesz w foremce keksowej
dziekuję Nina, zapakowałam taki w foremkę :)
OdpowiedzUsuń"Niech Ci się upiecze"
OdpowiedzUsuńPZdr
Widzę że chleb się dobrze piecze. Widzisz Nino!
OdpowiedzUsuńWetnę się, , bo sama lubie się uczyć, więc może ktoś też.To nie jest zasada że 100% żytnich się nie formuje Tylko tych rzadkich.
O tu piekłam 100% żytni:http://nakruchymspodzie.blogspot.com/2010/03/weekendowa-piekarnia-po-godzinach-100.html jak widac nawet wolnostojący. CZyli da się.
A tu 90-tka Hamelmana też bez formy. Także da się. http://nakruchymspodzie.blogspot.com/2010/09/pies-na-chleby-i-zytni-zz-p.html
Wszystkie polecam. Ja raczej formuje, ale wilgotnymi rękami, wtedy ciasto typu papka da się uformować. Przydaje się też szpachla murarska, serio.
piecze się :)) bardzo mnie to cieszy
OdpowiedzUsuńwcinaj się, przecież to Twoja strona
może się nieprecyzyjnie wyraziłam - te 100% żytnie razowe i pełnoziarniste są foremkowe, przynajmniej z mojej rocznej praktyki tak wynika, formowanie mokrymi rękami na papierze do pieczenia się nie liczy ;)
Nino, nie dziekuje bo chleb dopiero zaczyna swoje rośnięcie :)
OdpowiedzUsuńdokładnie tak zrobiłam, wsadziłam łyżką do foremek i wygładziłam mokrymi rekami
też już kiedys robiłam żytni i pamiętem że go formowałam, ale ten był zbyt rzadki, dziekuję Gospodarna Narzeczono :)
Hej dziewczyny! u mnie trochę inaczej jest, ja zastanawiałam się czy ciasto nie jest za gęste! nie było lejące się, raczej takie gęste "błotko" :) mam nadzieję, że wyjdzie, ładnie rośnie już dwie godziny.
OdpowiedzUsuńBez papieru. A mokre ręce zaleca i Hamelman i Reinhart ;-) Zasada naczelna wilgotne wilgotnym, suche suchym.
OdpowiedzUsuńa.grey - takie właśnie ma być :) robiłam dokładnie jak w przepisie, moja mąka jest bardzo gruba, ciasto było rzadkie, ale nie lejące, do przekładania łyżką
OdpowiedzUsuńjejku, ile nas piecze! myślałam, że będzie nas maksymalnie 3, a tu tłum :)
@GN - *)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńNina piecze, bo fajny przepis wybrałaś.
OdpowiedzUsuńA rady podaje, nie po to by się sprzeczać, tylko nie zniechęcać, bo wszystko się udaje jak się próbuje. I jest fun jak wyjdzie coś co wydawało się niemożliwe.
http://awyrlwyd.blogspot.com/2011/03/chleb-zytni-z-miodem-na-ciescie.html
OdpowiedzUsuńDziękuję za wspólne pieczenie :)
Pozdrawiam!
Mój zaczyn jest w I-wszej fazie od 11:00, więc spróbuję go pewnie dopiero we wtorek rano, ale niestety wcześniej się nijak nie dało :( Grunt, że powstaje i już się nie mogę doczekać :) Zamierzam jednak w II i III fazie użyć mąki żytniej 1400, zmniejszając wodę w ostatecznym wyrabianiu - mam ochotę na lżejszy, choć żytni chlebek :)
OdpowiedzUsuńPowodzenia :)
I ja też upiekłam
OdpowiedzUsuńhttp://mozaikazycia.blogspot.com/2011/03/wp-108-chleb-zytni-z-miodem-na-ciescie.html
Mój rósł jedynie niecałe dwie godziny, co było wielkim zaskoczeniem.
Bardzo dziękuję za wspaniały chleb!!!!
Jest i mój :)
OdpowiedzUsuńto świetny chleb ! Dziekuję za przepis, myślę, ze każdy kto piecze powinien spróbowac zrobić chleb tą metodą, to duże doświadczenie !
no i jest naprawde pyszny :)
http://etrala.blogspot.com/2011/03/zytni-chleb-z-miodem-na-ciescie.html
ale Wam się ładne chleby pieką
OdpowiedzUsuńTili - każdemu wg gustu, ja akurat lubię ciemne chleby - to wiesz :)
pamiętajcie proszę do podsumowania dodać Barbarę: http://kolorowakuchnia.blogspot.com/2011/02/zytni-chleb-z-miodem-metoda-iii-fazowa.html
OdpowiedzUsuńWitam ponownie:), oto moje chleby.
OdpowiedzUsuńhttp://mieszankasmakow.blogspot.com/2011/03/zytni-chleb-z-miodem-na-ciescie.html
Jeden jest z mąki żytniej typu 1850, a drugi z mieszanki pszennej, żytniej i mąki z amarantusa. Musiałam tak pokombinować ponieważ nie miałam żytniej typu 720. Jak uzupełnię zapasy to się poprawię:)
A ja upiekłam już dwa razy - chleby mnie nie lubią ostatnio :(. Za pierwszym razem zawaliłam i nie wyrósł. Za drugim nie mogłam odkleić go od foremki. Jako chleb odrywany był jednak bardzo dobry :). Tak więc będę jeszcze z nim walczyć. http://ko-ko-ko.blogspot.com/2011/03/gotuj-z-sercem-kilka-sow-o-ksiazce.html
OdpowiedzUsuńhttp://smakmojegodomu.blox.pl/2011/03/Zytni-chleb-z-miodem-na-ciescie-zakwaszonym-WP108.html
OdpowiedzUsuńa to moje dzieło:)
Rósł mi bardzo długo, ale podejrzewam, ze to wina tego, ze wyczuwał mój ponury nastrój (mąz mial w tym czasie operację) ...ale urósł cudnie, nie oklapł i cieszył smakiem kilku pociętych na namysłowskiej chirurgii:)
Pozdrawiam Jola szyndlarewicz
Tez udalo mi sie w koncu upiec
OdpowiedzUsuńhttp://mirosixgotuje.blox.pl/2011/03/WP-108-Zytni-chleb-z-miodem-na-ciescie-zakwaszanym.html
A oto i mój, nie wyrósł imponująco, ale jest przepyszny!
OdpowiedzUsuńhttp://gracewkuchni.blogspot.com/2011/03/chleb-zytni-z-miodem-na-zakwasie.html
upiekłam jeszcze raz. tym razem nieco lepiej: http://ko-ko-ko.blogspot.com/2011/03/chleb-zytni-z-miodem-wp-108.html
OdpowiedzUsuń